Sajgonki z kurczakiem i jarzynami
Składniki ;
- 2 paczki papieru ryżowego dobrej marki
- kawałek pora
- 1 marchewka
- pół szklanki poszatkowanej kapusty białej
- kurczak z rosołu – tak mięso z dwóch udek bez skóry
- sos sojowy – ja dałam słodko – pikantny
- sól , pieprz z młynka , curcuma , curry madras
- czysta ściereczka z materiału oraz miska z letnią wodą
- olej do smażenia
Wykonanie ;
Gdy zostaje mięso kurczaka z rosołu nikt tego tak na prawdę nie chce zjadać , dlatego też w trochę zmienionym wyglądzie przeszło i jeszcze chwalili jakie dobre – a zostało schowane w sajgonkach właśnie . Marchew starłam na dużych oczkach , pora pokroiłam dość cienko . Zostawiłam grubsze kawałki do dekoracji . Włącznie z poszatkowaną kapustą – mogą być pieczarki też – przesmażyłam na patelni z odrobiną oliwki . Mięso z kurczaka można posiekać , ale żeby było szybciej przemieliłam lekko w robocie a następnie połączyłam z warzywami i dodałam wszystkich przypraw do smaku . Lekko ciepły farsz , a nawet chłodny jest wskazany do zawijania w sajgonki . Rozłożyć ściereczkę , obok postawić miskę z ciepłą – letnią wodą . Każdy papier ryżowy przeciągnąć przez tą wodę raz lub dwa i położyć na ściereczce . Nie używam ręcznika papierowego bo się klei do mokrego papieru ryżowego . Nałożyć łyżkę farszu , zawijać jak gołąbki . Smażyć na niewielkiej ilości tłuszczu na patelni na sporym ogniu , żeby się dobrze zrumieniły . Odkładać na ręcznik papierowy do odessania nadmiaru tłuszczu , ale powiem wam , że nie nasiąknęły mi praktycznie . To może dlatego , że ten papier nie jest zbyt miękki jak go się szybko po tej wodzie przeciągnie . On jest wystarczający do zawinięcia . No jak widzicie na zdjęciach , nie obeszło się bez pęknięć – to się zdarza , jak było za dużo farszu . Podałam sobie z surówką z jabłka i marchewki oraz z porem . Reszta zniknęła u dzieci z prędkością światła . Składniki możecie dobrać według waszych smaków tutaj orkiestra własna ma pole do popisu 😉