Zupa chińska pikantna od Mariolki
Składniki na 4 osoby ;
- 2 – 2,5 litra rosołu
- włoszczyzna do ugotowania rosołu
- 6 pałek z kurczaka lub 3 całe udka
- 1/4 selera
- 1 por , biała część
- 2 – 3 marchewki mniejsze
- 2 ząbki czosnku
- 1 czerwona papryka
- garść posiekanych uszaków – chinskich grzybów , można zastąpić 6 , 7 pieczarkami
- 3 ziemniaki
- czubata łyżka koncentratu pomidorowego
- natka pietruszki
- przyprawy sól , pieprz , chili – ja dałam piment d’Espelette , listki laurowe , sos sojowy
Wykonanie ;
Przepis na tą zupę dostałam od Mariolki , która spędziła w Chinach tyle czasu , żeby nauczyć się ją gotować i tak przeniosła tą tradycyjną zupę do Szwecji , skąd ja mam przepis w Luksemburgu . Prawda , że mało skomplikowane ? W każdym razie zasada jest prosta – wszystkie jarzyny oraz mięso i grzyby kroimy w paseczki cieniutke jak do zupy Julienne . Ziemniaki w polplasterki ( u mnie brak ziemniaków ). Na 2,5 litra rosołu klarowanego ugotowałam pałki z kurczaka z wloszczyzną jak na rosół , żeby wzmocnić jego smak . Gdy mięso jest już miękkie , ale się nie rozpada wyjmuję pałki , studzę , obieram ze skóry i kości i kroję w paski . Podczas gotowania pałek przygotowuję jarzyny . Najpierw do czystego rosołu wrzucam selera , posiekany czosnek , ziemniaki i marchew , gotuję 5 minut , dodaję pora oraz papryke , zagotowuję i dodaję grzyby . Przyprawiamy na ostro , ale tak jak lubicie . Jeśli zupa jest na jutro to ostrożnie z ostrością – ona jeszcze nabierze smaku . Na koniec wrzucam garść drobno posiekanej natki pietruszki i mięso . Zagotować i wyłączyć ogień . Właściwie z tych jarzyn można odmierzyć wszystko garściami – tak samo jakoś wyszło . Zawsze jak podaję – dodaję świeżej zieleninki jeszcze na talerzu . Jarzyny mają być chrupiące .